Francja chce wprowadzić karę 5 euro za nieprzybycie na wizytę lekarską
Co roku około 27 milionów wizyt u lekarza nie odbywa się, ponieważ pacjenci, którzy mieli się zbadać, nie przychodzą na spotkanie - poinformował dziennik "Le Figaro", powołując się na organizacje lekarskie i związki zawodowe.
Celem rządu jest "odzyskanie czasu lekarza" - przekonywał premier Gabriel Attal w weekend w rozmowie z prasą regionalną.
Attal tłumaczył, że rząd chce "uwolnić" około 15-20 milionów terminów wizyt lekarskich w ciągu roku. Chodzi o "odpowiedź na poważny kłopot Francuzów, jakim jest możliwość znalezienia wizyty (lekarskiej) w możliwych do zaakceptowania terminach" - argumentował szef rządu.
Kara finansowa, nazywana przez prasę "podatkiem od królika" (jak nazywane jest nieprzyjście na umówione spotkanie), wymagać będzie zmian w prawie. Opłata pobierana będzie prawdopodobnie z karty bankowej, której dane pacjent podawać będzie, rezerwując wizytę na platformie internetowej.
Lekarz będzie mógł zadecydować o rezygnacji z kary, jeśli uzna, że pacjent miał istotne powody, by odwołać wizytę.
Czytaj więcej:
Francja: Ostrzeżenie przed zwiększonym ryzykiem zachorowania na odrę
I pokrycie kosztow pacjenta jak lekarz odwola wizyte w ostatnim momencie please.
A muły powinniśmy karał.polityko za idiotyczne prawa tak myślę 100 euro w @aleznosci od położenia geograficznego za.kazdy dzień na cele charytatywne