Stany Zjednoczone Europy sposobem na kryzys
6
Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder opowiedział się za utworzeniem Stanów Zjednoczonych Europy ze wspólnym rządem gospodarczym. W wywiadzie dla tygodnika 'Der Spiegel' zarzucił też Wielkiej Brytanii, że sprawia najwięcej problemów w UE.
Reklama
Reklama
"Obecny kryzys daje wielką szansę na stworzenie prawdziwej unii politycznej w Europie" – powiedział były socjaldemokratyczny polityk, który stał na czele niemieckiego rządu w latach 1998-2005.
W jego opinii propozycja kanclerz Angeli Merkel i prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, by utworzyć europejski rząd gospodarczy, to właściwa droga - pod warunkiem jednak, że rząd taki otrzymałby odpowiednie kompetencje, w tym europejskiego ministra finansów.
Jego zdaniem kraje strefy euro będą musiały liczyć się z rezygnacją z części suwerennych kompetencji. W perspektywie należałoby przekształcić Komisję Europejską w rząd, który byłby kontrolowany przez Parlament Europejski.
"Nie powinniśmy dalej się wahać, lecz poważnie podejść do budowy twardego trzonu Europy. W przeciwnym razie bowiem Europa dale będzie tracić na znaczeniu względem Azji pod wodzą Chin z jednej strony oraz na nowo wzmocnioną Ameryką z drugiej strony" - ostrzegł Schroeder. “Europa, którą sobie wyobrażam jest silniej zintegrowana, uzupełniona o członkostwo Turcji oraz stowarzyszona z Rosją. To jedyna szansa, aby Europa była na równi z Azją i USA" - dodał.
Schroeder przyznał, że realizacja tego planu pogłębi tzw. "Europę dwóch prędkości", w której część krajów - w tym przypadku należących do strefy wspólnej waluty - decyduje się na bardziej zaawansowaną integrację. "Polska i inni to zrozumieją. Będą mogli współdecydować, gdy tylko staną
się członkiem strefy euro" - powiedział.
Były niemiecki kanclerz zarzucił też Wielkiej Brytanii, że sprawia w UE najwięcej problemów, pomimo że nie należy do strefy euro. Zauważył, że Brytyjczycy chcą zawsze współdecydować w sprawie kształtowania obszaru gospodarczego i bardzo sceptycznie oceniali każdy krok w kierunku integracji.
W jego opinii propozycja kanclerz Angeli Merkel i prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, by utworzyć europejski rząd gospodarczy, to właściwa droga - pod warunkiem jednak, że rząd taki otrzymałby odpowiednie kompetencje, w tym europejskiego ministra finansów.
Jego zdaniem kraje strefy euro będą musiały liczyć się z rezygnacją z części suwerennych kompetencji. W perspektywie należałoby przekształcić Komisję Europejską w rząd, który byłby kontrolowany przez Parlament Europejski.
"Nie powinniśmy dalej się wahać, lecz poważnie podejść do budowy twardego trzonu Europy. W przeciwnym razie bowiem Europa dale będzie tracić na znaczeniu względem Azji pod wodzą Chin z jednej strony oraz na nowo wzmocnioną Ameryką z drugiej strony" - ostrzegł Schroeder. “Europa, którą sobie wyobrażam jest silniej zintegrowana, uzupełniona o członkostwo Turcji oraz stowarzyszona z Rosją. To jedyna szansa, aby Europa była na równi z Azją i USA" - dodał.
Schroeder przyznał, że realizacja tego planu pogłębi tzw. "Europę dwóch prędkości", w której część krajów - w tym przypadku należących do strefy wspólnej waluty - decyduje się na bardziej zaawansowaną integrację. "Polska i inni to zrozumieją. Będą mogli współdecydować, gdy tylko staną
się członkiem strefy euro" - powiedział.
Były niemiecki kanclerz zarzucił też Wielkiej Brytanii, że sprawia w UE najwięcej problemów, pomimo że nie należy do strefy euro. Zauważył, że Brytyjczycy chcą zawsze współdecydować w sprawie kształtowania obszaru gospodarczego i bardzo sceptycznie oceniali każdy krok w kierunku integracji.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama