Żona Joe Bidena wyjawiła, jaki prezent dostaje od niego co roku...
Jill Biden jest wykładowczynią języka angielskiego na Northern Virginia Community College pod Waszyngtonem. Jest pierwszą żoną urzędującego prezydenta, która pracuje na pełen etat poza Białym Domem. Joe Biden wie, jak rozpieszczać rozkochaną w pięknym języku żonę.
"Jedną z rzeczy, które Joe daje mi co roku, jest wiersz. Ma zeszyt, który kupił dla mnie i co roku zapisuje w nim wiersz" – wyjawiła pierwsza dama w programie Drew Barrymore. Dopytywany przez prowadzącą Biden doprecyzował, że sam wymyśla poematy, "bo jest tyle rzeczy, o których można pisać".
Upodobanie Bidenów do poezji dało o sobie też znać podczas inauguracji prezydentury Bidena. W trakcie tej uroczystości swój wiersz na schodach Kapitolu wyrecytowała 23-letnia wówczas poetka, Amanda Gorman. Jej utwór "Wzgórze, na które się wspinamy" ogromnie poruszył obecnych.
Podczas wywiadu Bidenowie powrócili też do początków swojego związku. Poznali się w 1975 r. – na randkę w ciemno umówił ich najmłodszy brat Bidena. Oboje byli wówczas poobijani przez życie. Biden był wdowcem z dwójką synów (jego pierwsza żona i córka zginęły w wypadku samochodowym), a Jill miała za sobą rozwód.
"Kiedy pierwszy raz się z nią umówiłem, wiedziałem, że to ta kobieta. Naprawdę. Zakochałem się tylko dwa razy w życiu. Za każdym razem wiedziałem to od razu. Nie żartuję" – wspominał Biden.
Ówczesny senator musiał aż pięciokrotnie prosić swoją wybrankę o rękę. Dlaczego Jill tak długo nie chciała się zaręczyć? "Musiałam być absolutnie pewna, że to małżeństwo się powiedzie, ponieważ synowie Joe stracili już tak wiele - matkę oraz siostrę. Chciałam, żeby to małżeństwo dało im poczucie bezpieczeństwa" – wyznała pierwsza dama. W tym roku Bidenowie świętowali 45. rocznicę ślubu.