Znaleziono frytki z McDonald'sa sprzed 60 lat. Wciąż były chrupiące
Mieszkaniec przedmieść Chicago, Rob Jones, podczas zdejmowania armatury w łazience dokonał niezwykłego odkrycia. W ścianie znalazł zamurowaną szmatę, w którą zawinięte były trzy zużyte torebki z McDonald'sa. Mało tego, w jednej z nich schowane były frytki. Zdjęciem tego artefaktu podzielił się w serwisie Reddit, gdzie prowadzi profil o nazwie slamminsammy2109.
Na opakowaniach widniały stare grafiki McDonald'sa z pierwszą maskotką firmy, Speedee, która trzyma tabliczkę z hasłami: "Jestem szybszy" i "Hamburgery robione na indywidualne zamówienie". Okazało się, że podobne oznaczenia McDonald’s wykorzystywał w latach 1955-1961 r. Dwa złote łuki w logo restauracji pojawiły się dopiero w 1961 r.
"Not a cold case, just some cold fries": Family finds an old McDonald's bag with two hamburger wrappers and a remarkably well-preserved order of fries in their wall. https://t.co/zayHezXOEF
— NBC News (@NBCNews) April 27, 2022
Dom Jonesa został ukończony w 1959 r., więc mężczyzna przypuszcza, że torebki są pamiątką po budowlańcach, którzy go stawiali. Ma też podejrzenia, w której konkretnie restauracji popularnej sieciówki zrobili zakupy, jako że nieopodal znajduje się pierwszy McDonald's, jaki powstał w tej okolicy.
Mimo że frytki mają około 60 lat, ich zapach był neutralny. Internauci dopytywali Jonesa, czy skosztował dania. Ten nie odpowiedział wprost, ale stwierdził, że wciąż były chrupiące.