W Szwecji wybuchł spór o rysie. Wszystko z powodu zgody na odstrzał tych ssaków
![W Szwecji wybuchł spór o rysie. Wszystko z powodu zgody na odstrzał tych ssaków](https://assets.aws.londynek.net/images/jdnews-lite/2719994/344315-202303141359-lg2.jpg.webp?t=1678802399)
W Szwecji żyje obecnie około 1 450 rysi, o 300 mniej niż dziesięć lat temu. Ale szwedzka agencja ochrony środowiska Naturvardsverket, twierdzi, że aby utrzymać zdrową populację, wystarczy 870 tych zwierząt - stąd zgoda na odstrzał 201 osobników.
Innego zdania są jednak obrońcy dzikiej przyrody, którzy przekonują, że planowany odstrzał jest nieproporcjonalny do zagrożenia, jakie te dzikie koty stanowią dla zwierząt gospodarskich i ludzi. Dlatego zwrócili się do UE o podjęcie działań przeciwko Szwecji za naruszenie prawa ochrony środowiska.
"To jest polowanie na trofea, jak na lwy w Afryce. Setki zagranicznych myśliwych przyjeżdżają do Szwecji polować, bo uważają, że to ekscytujące" – twierdzi Magnus Orrebrant, szef Svenska Rovdjursföreningen, grupy obrońców praw zwierząt, która wystosowała petycję wzywającą do zaprzestania polowań na rysie.
![](https://assets.aws.londynek.net/images/jdnews-lite/2719994/344111-202303131122-lg.jpg.webp?t=1678706558?t=1678802487964)
Jeszcze przed wydaniem zgody na ten odstrzał ekolodzy ostrzegali, że populacja rysia w Europie jest na skraju załamania i trzeba podjąć natychmiastowe działania w celu ochrony tego gatunku. Testy przeprowadzone na rysiach żyjących we Francji wykazały, że ich genetyczna różnorodność jest tak mała, że bez interwencji w ciągu 30 lat gatunek ten wyginie w tym rejonie.
Szwedzcy obrońcy przyrody argumentują też, że dyrektywa siedliskowa UE mówi jasno, iż polowanie może być dozwolone albo w celu zapobieżenia szkodom w inwentarzu żywym albo w interesie bezpieczeństwa publicznego.
"Jest wysoce wątpliwe, aby którąkolwiek z tych przesłanek można było odnieść do rysia w Szwecji. Uważamy, że myśliwi nie mogą powoływać się na te okoliczności i powiadomiliśmy o tym Komisję Europejską" - tłumaczy Benny Gäfwert, ekspert od drapieżników w World Wide Fund for Nature (WWF).
Jego opinię potwierdzają sami myśliwi. Skupiająca miłośników polowań organizacja Svenska Jägareförbundet przyznaje, że rysie nie stanowią zagrożenia dla ludzi. "Polowanie absolutnie nie ma związku z żadnym niebezpieczeństwem dla ludzi. Podobnie jak polowanie na wilki. Nie ma we współczesnej Szwecji udokumentowanych przypadków ataków wilków na ludzi" - stwierdził w rozmowie z "Guardianem" Henrik Falk, doradca stowarzyszenia.